niedziela, 31 lipca 2016

Chcecie mieć skrzydła

chcecie mieć skrzydła tylko po co
gdzie chcecie lecieć ciemna nocą
i gdzie gdy słońce świeci
czego szukacie wśród zamieci
gdy myśli błądzą ciemną drogą

czy skrzydła wtedy wam pomogą

chcecie móc latać ponad chmury
gdy tu na ziemi świat ponury
wojny i burze i brat brata
traktuje wrogo tak jak kata
i gęby pełne są sloganów

ty się zastanów

chcecie mieć skrzydła tak jak ptaki
lecz czy umiecie czytać znaki
i uwierzycie w drogowskazy
które kłamały tyle razy
już Ikar lot swój skończył smutno

tutaj musicie przetrwać jutro
i zamiast gadać puste słowa
mieć wszystko za złe i "szlakować"
kochajcie ludzi...ot i tyle

a skrzydła będą...już za chwilę

11 listopad

Piękna to nowina,
Matka wita syna!
Szedł borem lasem,
Witał wszystkich razem…

-Hejże hola i swawola!
Dzisiaj kończy się polaków dola!
Niepodległość wśród nas płynie,
Tyran na swej ziemi ginie!

Słońce darzy nas promieniami,
Ptaszek śpiewa między drzewami.
Starzec roni łzy szczęścia i radości
To piękno dziełem Wolności !

Nie roń już łez,
Ciesz się, ciesz !
Każdy z nas wolnym jest !

Koniec bólu i cierpień,
Zbrodnia odeszła w cień.
Strach czasem zajrzy przez okno,
Lud nadal nie może się ocknąć …

Prysł zły czar demona,
W snach wciąż powraca niewola …
Niewinne dusze, teraz już anioły,
Za starzy i na śmierć za młodzi …

Polegli w domu,
Inni obronie padołu…
Dla chwały i wolności potomstwa,
Nie czekali aż przyjdzie chłosta!

Matka z radości tuli potomnego,
Żywiła mamidła… straciła jedynego…
Jednak o poranku na leśnej drodze
Z pieśnią na ustach szedł … Dobry Boże !

Jak stęskniona wita po latach syna,
Polska szczęśliwa, Polska jedyna !
Bramy wolności zostały otwarte!
Oznaki tyraństwa na skale wytarte …

Mój Ludu lacki
Nie popadaj w łaski !
Polsko Matko jedyna,
11 listopada Wolność Witaj!

Wierny świadek

Gdy dzień
ustępuje miejsca nocy.
Wierny świadek
wędruje na piedestale.
Udaje blask,
choć nim nie jest.
Chce się ogrzać
w cudzej chwale.
Jest piękny,
ale jego czar znikomy.
Większy brat, helios,
daje mu część siebie.
Sam tym czasem wędrując
po innym niebie.
Nie zawsze
świecimy własnym światłem.
Ale nawet odbijając to co nie nasze
można jak Księżyc
dać coś pięknego od siebie...

Policz do..

Zamknij oczy i policz do trzech,
więcej nie trzeba,
to tylko trzy kroki,przecież
z ziemi do nieba.
Wystarczy wyciągnąć dłoń,
by chwycić szczęścia okruszek,
przytul się,
policz do trzech.
Ja z tobą wszechświat poruszę.

Jestem jaka jestem

Wstaję z podniesioną głową
Choć czasem boli od problemów
Nie słucham o innych wieści
Bo to zmyślone opowieści
Wolę poznać Cię osobiście
Posłucham Twych słów
Płynących z oczu łez
Nawet gdy spadną  jesienne liście
W mym świecie lato wieczne
Rady starszych przyjaciół z godnością przyjmuję
Tym czym Wy mnie obdarujecie
Ja Was obdaruję

sobota, 30 lipca 2016

Życie

życie każdego człowieka 
jest jak muzeum. 
zachwycasz się obrazami 
jeden jest piękny inny nieudany 
jak twoje dni

obraz impresjonisty mało zrozumiany 
jak czasem ty
ale z każdego obrazu tak jak z dnia 
możesz zobaczyć od razu 
czy go pojąć się da

zostaje jednak w pamięci człowieka 
porównanie do myśli artysty 
chociaż ona ulotna i szybko ucieka 
czasem zostawia w głowie odbicie
ale nigdy papier czysty 

piątek, 29 lipca 2016

Jestem dobra czy głupia?

Nie wiem jak się nazwać, jak siebie ocenić,
gdy ze złem wojuję, chciałabym coś zmienić.
Próbuję być dobra , słyszę żem jest głupia.
Chichot ludzkich twarzy, wolę mą osłupia.

Ciągle ktoś mnie rani… Żal wylewam z łzami.
Przyjacielem byłam a krzywd doświadczyłam.
Złość - grzechem nazwałam i tak wybaczałam.
Jednak w myślach, błądzi, natrętne szeptanie.
- Tylko głupi zawsze po tyłku dostanie!

Dalej ufam ludziom,w ich dobro z natury.
Chcę być ludzka, pomocna – odpędzać im chmury.
Czemu wciąż więc słyszę, to życzliwych pytanie?
- A przy twoich problemach, obok też ktoś stanie?

Jeszcze sobie wierzę , jeszcze mam zasady.
Dać drugi policzek? Nie noszę urazy.
Tylko czemu tak wątpię, gdy słyszę stwierdzenie?
- Dobra jesteś, bo głupia. Naiwne stworzenie!

Senne życie

Za tamą snu
jest kraina marzeń.
Świat pragnień, lęków i postaci.
Nasze troski..
tak błahe na co dzień.
Nasze małe
wielkie problemy.
We śnie tak wiele,
choć w życiu jest tak mało.
Sen to boska igraszka.
Daje nam to
czego w życiu zawsze brakowało..
Łączy realność z
naszym jej oczekiwaniem.
Chce być i tworzyć
mając wpływ na nas.
Sen to własny świat,
w którym potrafimy być sobą..

czwartek, 28 lipca 2016

Niewysłany list

Patrzę na list, którego nie wyślę już Tobie.
Pisząc kolejny rozmawiam ze sobą.
Patrzę na słowa, których już nie powiem.
Zapisuję kolejne cicho atramentowo
I myślę czy kiedyś kopertę otworzysz
I przeczytasz co miałam do powiedzenia.
Teraz zapomniana w szufladzie gdzieś leży
Wtrącona do milczącego więzienia.

Chciałam ją wysłać, ale nie znam adresu.
Chciałam powiedzieć, ale nie odniosłam sukcesu.
Ty się do mnie nie odzywasz, ja do ciebie też nie.
Tak nasza znajomość powoli już więdnie.
Oddaliliśmy się dość szybko z jakiegoś powodu.
Ostatnio pokłóciliśmy się o błachostkę znowu.
Zapisałam tam jedynie z tobą pożegnanie.
Nie zapomnij o mnie - to ostatnie zdanie.

Światło

on był westchnieniem
słabego wiatru
kroplami rosy
na skroniach ziemi

aż ją zobaczył
we mgle kroczącą
przyszła jak złodziej
dziurką od klucza

spłynęła dreszczem
aż dech zaparło
i bólem w piersi
rozrywającym

w zimnych objęciach
ostatnim tchnieniem
jasnym tunelem
zobaczył światło...

Dzięki Ci Boże

Dzięki Ci Boże
Wielki Marzycielu
za to że ciągle
stwarzasz nas w nadziei
a gdy błądzimy
to Ty wiernie czekasz
wierząc w człowieka

środa, 27 lipca 2016

Gdy pada deszcz

Do kropli kropla
Do łezki łezka
I jestem sucha

Wsiadły pewne piękne niunie sobie do auta
Pojechały rozbryzgując kałuże po całych ludziach
Nie mogli ich dogonić ani złapać detektyw

Do kropli kropla
Do łezki łezka
I jestem sucha

Poprzez kamery zainstalowanego monitoringa
Ujęła niuńki zapytaniem straż miejska
Czy czasami nie paradują z parasolami po ulicach

Do kropli kropla
Do łezki łezka
I jestem sucha

One na to że istnieje jakiś atmosferyczny opad
Ale nie używają parasolek gdyż wolą ludzi ochlapać
Są tam jakieś prawa ale paragrafów w nich nie ma

Do kropli kropla
Do łezki łezka
I jestem sucha

Dlatego nie przestrzegają żadnego drogi przepisa
Nie będą robić prawa jazdy bo Zdzisiu nie kazał
Będą pieszych specjalnie chlapać i z tego mieć ubaw

Do kropli kropla
Do łezki łezka
I jestem sucha

wtorek, 26 lipca 2016

Całuj tylko nocą

Świetliki będą świadkami naszej miłości
Sąsiedzi w snach głębokich
Ukojeni
Tylko  my
Na drewnianej ławce
Księżyc księdzem
Taras kościołem
Piżama w kropki
Welonem
Tylko pocałunek prawdziwy
Reszta tylko snem
Listki spadają z drzew
Czas ucieka nam z rąk
Kochaj dniem
Całuj nocą

poniedziałek, 25 lipca 2016

Nie opuszczaj mnie

Siedzę pod drzewem
I myślę o Tobie.
Kiedyś nierozłączni
A teraz sobie obcy.
Mija mnie tyle osób.
W każdym z nich
Widzę Twą twarz.
Czy to było nam pisane?
Może nie,
A może właśnie?

niedziela, 24 lipca 2016

Początek

"Żołnierze Wyklęci"

Jawią się lasy w białej mgle,
nad nimi Orzeł Biały,
jarzębin czerwień okrył śnieg,
cnotliwie i nieśmiało.

W leszczynach słychać zwarty krok
i szczery śmiech dziewczęcy,
widać mundury, hardy wzrok,
Żołnierze- Ci Wyklęci.

Przed nimi czystej rzeki nurt,
przed nimi złote łany,
strzeliste w chmurach szczyty gór
i dzieci roześmiane.

Lecz czemuś z poradlonych wierzb,
spod okien uchylonych
z modlitwą wiatr zanosi pieśń
i łzy gorące słone.

piątek, 22 lipca 2016

O mnie

Nazywam się Dorota.
Od pewnego czasu interesuje się poezją.
Będę tutaj publikować swoje "wiersze".
Mam nadzieję, że Wam się spodobają :)
-------------------------------------------------------------------
A tutaj jeden wiersz o mnie :)
Taki na poznanie mnie :)
"Ja"
Emocjonalnie: jestem w rozsypce
Psychicznie: jestem wyczerpana
Duchowo: czuję się martwa
Fizycznie: uśmiecham się
Oto właśnie cała ja
------------------------------------------------------------------
A więc zapraszam Was do mojej własnej bajki