Malarz sztalugi rozstawił,
wszystko
jest przygotowane,
a wizja obrazu
to Walcząca Warszawa.
Gruzy, ruiny i zgliszcza,
matka niosąca swe
dziecko
chce uciekać, a nie ma
dokąd.
Dom płonie jeden i drugi,
pod murami biegną
powstańcy na barykady.
Otwierają się włazy,
to z kanałów wychodzą
Obrońcy Warszawy.
Matka biegnie dalej,
o krzyże się potyka.
Wszędzie siny dym się
snuje, a ona błądzi
po ruinach.
Bo chce do snu ułożyć
swojego syna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz